Kolory w fotografii stanowiły od początków wynalezienia aparatu przez Louisa Jacques Mandé Daguerre w 1822 roku, istotę przekazywania uczuć, emocji oraz subtelności.
Barwa w fotografii, podobnie jak kompozycja, czy kadrowanie, wymaga pewnych reguł, tak aby mogła oddziaływać na odbiorcę naszych zdjęć. Nadaną kolorystyką możemy przekazać emocje, skupienie wzroku odbiorcy jak i bezpośrednie zwrócenie uwagi ‚oglądającego’ na dany, zależny nam punkt na zdjęciu.
Dzięki fotografii barwnej jesteśmy w stanie dokonać niesamowitych wrażeń dla oglądającego dane zdjęcie. Do pomocy możemy użyć tzw. analizy kolorystycznej. Najpopularniejszy podział w teorii analizy kolorystycznej, to podział na chłodne i ciepłe typy kolorystyczne, a dalej na 4 pory roku: wiosnę, lato, jesień i zimę.
Kolor może być rozmaicie definiowany. Najczęściej określają go trzy lub więcej parametrów, którymi mogą być tzw. składowe barwne (liczby oznaczające udział kolejnych kolorów podstawowych) – są to takie systemy jak RGB lub CMYK. Jednak dla fotografa znacznie bardziej naturalnym modelem, również trójelementowym, jest tzw. koło barw, zwane również jako system HSL (HSB). Definiuje on konkretny kolor jako wypadkową trzech elementów: odcienia zwanego też chrominancją (ang. Hue), nasycenia (ang. Saturation) oraz jasności (ang. Lumination lub Brightness).
Najprościej mówiąc, kolory ciepłe mają tendencję do ożywiania fotografii, nadawania jej większej dynamiki, podczas gdy zimne uspokajają zdjęcie i zamrażają ruch. Warto to wykorzystać w sytuacji, gdy zależy nam na nadaniu naszej fotografii odpowiedniego nastroju: akcji i dynamiki, lub wręcz przeciwnie – spokoju, ciszy i melancholii. Powiązanie barw z określeniami dźwiękowymi jest tutaj niebezpodstawne. Żywe, ciepłe i jaskrawe kolory są bowiem często nazywane „głośnymi”, lub „krzykliwymi”, podczas gdy zimne są postrzegane jako „ciche”.
Poniżej przedstawię kilka swoich kompozycji, gdzie możemy barwą zagrać na emocjach oraz spostrzeganiu fotografii. Przy wykonywaniu fotografii szczególną uwagę zwróciłem w kierunku oświetlenia modelki, odpowiednio dobranego makijażu oraz koloru tła jak i mimika ‚pozowanie’ modelki.
W otaczającej nas rzeczywistości barwy często są jak hałas – otaczają nas i wciskają się nam do głowy, czy tego chcemy czy nie. Nasz umysł, który potrafi izolować z otoczenia ważne dla niego bodźce, „wyłuskuje” dla istotne dla nas barwy. Jednak w przypadku fotografii jest inaczej – tutaj, podobnie jak przy ustalaniu kompozycji zdjęcia musimy zadbać o porządek już na samym początku. Podstawowym kryterium podczas projektowania układu barwnej fotografii jest umiar – podobnie, jak ma to miejsce podczas doboru eleganckiego stroju. Innymi słowy kolorystyka sceny nie powinna być przypadkowa, lecz służyć temu, co chcemy pokazać.